Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Westchnęłam ciężko i przeczesałam włosy palcami.
- Nie kłamie. Mój szef jest wymagający - powiedziałam przez zacisniete zęby.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
-Nie chcesz posłuchać żenujących histori z życia Tommiego? Będziesz miała czym go szantażować.-Powiedziala Aleks. /tak bardzo mówić do swojej babci po mieniu xD/
Offline
Uśmiechnęłam się szeroko do Klausa.
- Nie muszę go szantażowac.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
Odwzajemnilem uśmiech i wyszedłem z dziadkiem do kuchni, zostawiając Elise z moja babcią, która nie da jej wyjść. Wyjalem z lodówki piwo i podałem mu je, a sobie wziąłem sok jabłkowy. Wspólnie usiadlimsy obok wyspy.
Offline
Czy czułam się nieznacznie? Tak. Czy byłam zażenowana? Tak. Czy była zła? O nie, byłam wściekła.
Ta kobieta mówiła i mówiła, a kiedy w końcu udało mi się wstać, wrócił Klaus.
- To dowodzenia - powiedziałam szybko. - Pogadamy potem - rzuciłam mu ostre spojrzenie i zanim zdążył się odezwać wyszłam.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
Zasmialem się i zamknąłem drzwi za Elise, a następnie wróciłem do rodziny.
Offline
Nacisnelam delikatnie dzwonek.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Wstałem z kanapy i podszedłem do drzwi. Otworzyłem je.
-Cześć Bunny.-Powiedziałem widząc dziewczynę. Mogłem ubrać koszulkę najpierw...
Offline
- Możemy porozmawiać?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Jasne.-Wpuscilem ją do środka.-Chcesz coś do picia?
Offline
- Nie dziękuję. - usiadłam na kanapie. - Klaudiusz chciałam cię przeprosić za moje zachowanie. Po prostu nie jestem przyzwyczajona do takich słów.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Ubralem koszulkę i usiadłem obok niej.
-Nic się nie stało...
Offline
Nastała cisza. W głębi serca cieszyłam sie że mi wybaczył
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Poogladamy coś?-Zaproponowalem.
Offline
- Pewnie, ale żadne straszne filmy. - uśmiechnęłam się
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Okey-Włączyłem jakąś bajkę.
Offline
- Klaudiusz! -.zasmialam się - odechcialao mi się oglądania
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Czemu? Nie lubisz bajek?
Offline
-Nie są nudne i brakuje w nich sensu
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Ja tam lubię... To co byś chciała robić?
Offline
- Może po prostu porozmawiamy? - usiadłam po turecku
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-No dobrze, a o czym?-Spojrzałem na dziewczynę.
Offline
- Może będziemy sobie na zmianę zadawać pytania? - zaproponowałam
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-No dobrze, zacznij.
Offline
- W jakim mieście chciałbyś zamieszkać?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline