Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
/później się wstawi jakieś fajne zdjęcia XD/
Wiadomość dodana po 01 min 34 s:
Napisałem do Casa i Larissy SMS-a, by przyszli pod wskazany adres. Teraz tylko czekać, aż się zjawią.
Offline
Przez całą drogę się zastanawiałem co ten psycholog mógł chcieć. Jezu, że też podziemi mu się zachciało. Zjawiłem się w odpowiednim miejscu, do którego prowadziła dość zasila droga. Czy on się na pewno dobrze czuje?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Cześć Cas!-Przywitałem pupilka Hansa. -Dobrze, że jestem. Musimy jeszcze poczekać na jedną osobę, ale ona zaraz tu będzie. A za ten czas, opowiadaj co słychać w sekcie. Jakieś nowe fajne dziewczyny? Jak Hans?
Offline
- Nie mam czasu na gadki. Na kogo jeszcze czekamy? Co my tu w ogóle robimy? - spytałem podirytiwany jego zachowaniem.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Na kogoś. Jesteśmy tu by wyjaśnić pewną sprawę...-Powiedziałam. A po chwili czułem ciężar na swoich plecach i czyiś śmiech. Lssi!
Spojrzałem na dziewczynę, która trzymała się teraz mojego karku, a nogi miała owinięte wokół mojej klatki piersiowej. Coś mało urosła..
-Tommy cześć!-Przywitała się.
-Cześć Lssi, jak ja Cię dawno nie widziałem... A teraz zjedź z moich pleców, musimy poważnie porozmawiać.-Dziewczyna zeszła ze mnie i stanęła obok. Gdy ujrzała Casa, od razu spochmurniała.
-Dobrze, więc jak już wszyscy są to chce wiedzieć co się stało w twoim biurze-Spojrzałem na Casa. - I Dlaczego Lssi prawie zabiłaś dziewczynę.
Offline
/wszyscy wiedzą co zrobiła więc to pominę/
-To był przypadek-Powiedziałam do Tommiego.
Offline
- Co ty kurwa odpierdalasz - spytałem zupełnie zbity z tropu. Może teraz ja będę jego pacjentem?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Chcę wyjaśnić sprawę... A dokłądniej dowedzieć się o co kurwa chodzi. Według tego co się dowedziałem, Ty-Wskazałem na moją przyjaciółkę. -Z zazdrości zaatakowałaś jakąś dziewczynę. Ale jako iż znam Cię odkąd masz 6 lat, to nie mogę w to uwerzyć... Poza tym słyszałem, też że się baaaardzo nie lubicie. Chce po porostu prawdy, oraz abyście się tolerowali.
Offline
- Jesteście oboje pojebani - stwierdziłem, wycofując się. - Nie wiem w co się bawicie, ale nie mną zamiaru w tym uczestniczyć - oświadczyłem i placami pokazałem słynny znak przy czole, gdy ktoś jest szurnięty.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Ja tylko psów szukałam.-założyłam ręce na klatkę piersiową. -To tamta dziewczyna się na mnie rzuciła, dokładniej to uderzyła w brzuch, ja się bronilam.
Offline
-Cas. Powiedz chociaż co się wtedy stało.-Powedziałem spokojnie. I wysłuchałem Lssi. - A mówiłem, że masz się wycofać jak ktoś Cię prowokuje Lisico.
Offline
- Nie będę nic wam mówił. Zmywam się stąd. Świry - mruknąłem, odchodząc. Pytanie: Która to była ścieżka...?
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Ciekawe jak trawisz do wyjścia stąd. Jest tu ponad 100 dróg, każda z nich ma ponad 50 rozwidleń. Znalezienie wyjścia zajmie Ci co najmniej 12 godzin jak nie dłużej.
Offline
- W takim razie poświęcę tu te dwanaście godzin. Byle z dala od was - warknąłem naprawdę wkutzony. Po co jej psycholog?! Czy ona naprawdę myślała, ze to coś da? To tylko nic niewartościowe pasożyty, mącące ci w głowie.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Psycholog się znalazł-slomentowalam przyjaciela.-Mogę już iść?
Offline
-Nie. Nie możesz. A ty stój. Czy tak trudno zrozumieć, że chce wiedzieć co się stało?! -Powoli puszczały mi nerwy. Poszedłem w stronę Casa i szybko zamknąłem "bramę", odzielającą to rozwidlenie od reszty, a później zamknąłem resztę. Klucze schowałem. - Nikt stąd nie wyjdzie do póki cała sprawa się nie wyjaśni.
-A ty moja droga nie podważaj tego, że jestem psychologiem. I oddaj wszystkie ostre i niebezpieczne narzędzia jakie masz przy sobie, bo nie ręczę za siebie.
Offline
Spojrzałam na przyjaciela i chwilę mierzylismy się wzrokiem. Sposcilam go i wyciągnęłam dwa małe sztylety z kostek, pistolet, który miałam przy spodniach oraz kilanascie większych sztyletow. Wszystko dlalam Klaudoiszowi.
Offline
Odwróciłem się zdenerwowany do granic.
- Słuchaj, nie wierzę w psychologów ani w ich magiczne sztuczki! Czy tak trudno to zrozumieć, że to nic nie daje?! - krzyknąłem, nie wiedząc już czy jestem zły czy ogarnia mnie przeszłość. Przeszłość, której tak bardzo się bałem...
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Jej pomogło.-Wskazałem na Lssi, która aktualnie stała obrażona na mnie bo zabrałem jej "zabawki". - W miarę pomogło. -Westchnąłem.
-Po co ci tyle tego?-Zadałem retoryczne pyatnie i rzuciłem w kąt sztylety i pistolet. - Będziecie współpracować choć przez chwilę?
Offline
- Nie mam zamiaru z wami gadać, a tym bardziej wysłuchiwać tej całej gadki-szmatki - odparłem i zaczęłem poszukiwać jakiegokolwiek wyjścia.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Nie ma stąd wyścia Cas. Lepiej współpracuj, bo nigdy stąd nie wyjdziesz.-Obserwowałem go.
Offline
Stałam "obrazona" na Toma. Głupi psycholog... Kiedyś był fajniejszy..
-Tommy ma rację nie wyjdziesz stąd. Wszystko pozamykane... -Powedzialam z jadem w głosie.
Offline
Podszedłem do niej wkuzrony do granic możliwości.
- Co. Ty. Kurwa. Nie. Powiesz. - wysyczałem każde słowo osobno, tak by mnie zrozumiała. - Myślisz, że psycholog załatwi twój problem? Przykro mi, bo nawet on mnie do niczego nie zmusi.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline
-Ja mu nic nie kazalam, czy prosiłam. Kazał mi tu przyjść nie podając przyczyny, tak jak tobie. Więc jak już masz się na kimś wyzywac to na nim!
Offline
Złapałem się za głowę, chodząc w kółko.
- Zawsze wiedziałem, że coś z tobą nie tak. Mam zadzwonić do Hansa i powiedzieć mu, że przetrzymujecie jego współpracownika bez jego zgody? Nie będzie zachwycony.
I don’t want to be the one
The battles always choose
Cause inside I realize
That I’m the one confused
Offline