Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Może lubię trzymać ludzi w niepewności? -uniosłam brew
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Odstawiłam pustą szklankę na bok.
- To uważaj, bo niektórych ludzi to bardzo irytuje.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
- Kogo na przykład? - przymróżyłam oczy
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Ja pierdole, wiesz co, ja wyjdę, i uznajemy, że w ogóle mnie tu nie było. Usunę tą rozmowę z pamięci. Nara.
WYWSZŁAM BO MIALAM OVJOTE WYJEBAĆ TO DZICKO PTZEZ OKNO I PATRZEC JAK ROZPLAĆKUJE SIE NA ZIEMI. Mhm... Nie nie, nie zrobiłabym tego. Chyba
C:
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
- Ciekawe czy sąsiadom przeszkodziło to trzasniecie w swojej "zabawie" - mruknelam sama do siebie
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Zapukałem do drzwi domu Ester.
Offline
Podeszłam do drzwi. Czy ludzie naprawdę nie wiedzą co to chęć samotność? Nacisnęłam klamkę drzwi.
- Cześć, kolejne papierki?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Nie. Coś lepszego Bunny...-Uśmiechnąłem się.
Offline
- Hmm? - zmarszczyłam czoło
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Pokazałem jej pudełko z pizzą.
-Mogę wejść?
Offline
- Jak musisz. - zrobiłam przejście dla chłopaka
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Co się stało? -Spytałem wchodząc do domu.
Offline
- Nic, po prostu chciałam odpocząć.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-A to przepraszam. Jak chcesz mogę wyjść...
Offline
- Zostań już. Chcesz coś do picia? - podeszlam do szafki i wyjęłam dwie szklanki
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-A co masz?-Położyłem pudełko na stole i otworzyłem je.
Offline
- Sok pomarańczowy, woda i cola
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Sok pomarańczowy.
Offline
Nalalam soku i podeszłam do Klausa. Odłożyłam szklanku i usiadłam na kanapie
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Patrzyłem na dziewczynę.
-Jak było w Arabii? Bombowo się bawilas?
Offline
- Powiedzmy. - odwróciłam wzrok
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Spojrzałem na pudełko pizzy.
Offline
- Jemy? - spytalam
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
-Jasne...-Wziąłem jeden kawałek.
Offline
Wzięłam kawałek.
- Salami i oliwki tuż to jest najlepsza pizza
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline