Legami liberta

Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2017-12-23 15:11:41

Adelaide Thompson
Addy
Dołączył: 2017-08-28
Liczba postów: 305
Członek Sekty: tak
Wiek: 15 lat
Wzrost : 168 cm
Kolor oczu: czekoladowe
Windows 8.1Chrome 63.0.3239.84

Domek Ester i Christiana

4f0338432f7e0.jpg


Nie wszystkie koszmary kończą się tuż po obudzeniu...

tumblr_oosi4cCWd01w0gw85o3_540.gif

Stiles od zawsze miał rację. Niepotrzebnie wymyśliłam sobie kogoś, kto i tak nigdy nie istniał.

Offline

#2 2017-12-23 19:55:16

Ester Solberg
#Trochędesperacyjnie
Dołączył: 2017-04-22
Liczba postów: 1,557
Członek Sekty: tak
Wiek: 20 lat
Wzrost : 175 cm
Kolor oczu: niebieskie
WindowsFirefox 57.0

Odp: Domek Ester i Christiana

Podniosłam nasze rodzinne zdjęcie chcąc powycierać meble, nasz dom na te święta musiał błyszczeć. Nagle zrobiło mi się słabo, a zdjęcie z moich dłoni wyślizgnęło się i szkło z ramki rozwaliło się na tysiące małych kawałków. Chwyciłam się półki, a do pokoju wleciał Chris.
- Kochanie, musisz odpocząć. Mówiłem ci, że wystarczy sprzątania na dziś. – podniósł mnie, a ja oparłam głowę na jego piersi. – Wyślę do Hansa wiadomość, że zostaniemy w domu.
- Nie, chcę te święta spędzić z rodziną i przyjaciółmi. Zaraz mi przejdzie. – Mężczyzna położył mnie na łóżku, a następnie przykrył kocem. Usiadł obok mnie mocno trzymając moją dłoń.
- Dobrze pójdziemy, ale pod warunkiem, że będziesz bardzo mało chodzić i jak będziesz się źle czuła to od razu wychodzimy.
Pokiwałam głową. Gdy tylko lepiej się poczułam zaczęłam się szykować na imprezę świąteczną sekty. Wyciągnęłam z szafy dopasowaną czerwoną sukienkę i czarne szpilki. Szybko się ubrałam i pomalowałam usta na ten sam kolor co sukienka.
- Ester, jesteś już gotowa? – zapytał wchodząc do łazienki, podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu. – Wyglądasz przepięknie.
- Dziękuje , już prawie skończyłam jeszcze muszę… - wyciągnęłam z szuflady tusz do rzęs – pomalować rzęsy. – pocałował mnie w policzek i poszedł do sypialni. Usiadł na łóżku i obserwował mnie stamtąd. 
Gdy tylko skończyłam swoje przygotowania podeszłam do niego i usiadłam mu na kolanach.
- Wolisz dostać prezent teraz czy później?
- Prezent? – spytał zaskoczony. Uśmiechnął się szeroko – Wolę teraz.
Wstałam i wyjęłam spod łóżka pudełko i podałam mojemu mężowi. A ten szybko je otworzył.
- O rany! Dziękuję! – wyjął z pudełka portfel – Nie musiałaś.
- Chris musiałam. Chciałam się odwdzięczyć za to ile robisz dla mnie jak się mną opiekujesz. I nie mów znowu Ester jestem twoim mężem to mój obowiązek. Po za tym to nie wszystko. Zobacz do środka . – uśmiechnęłam się. A ten wyciągnął małą karteczkę i zaśmiał się.
- To później. Teraz pora na twój prezent. – wyszedł z pokoju i wrócił chwilę później.
- Chris ja nic nie chcę. Wystarczy, że jesteś . – usiadłam na łóżku, a ten podał mi pudełko – Chris nie mogę…
- Możesz, otwórz, no już! – rozwiązałam czerwoną wstążeczkę, a następnie podniosłam górną część pudełka. Na samej górze znajdowało się nasze wspólne zdjęcie, które zrobiliśmy prawie 16 lat temu. Spłynęła łza po moim policzku.
13261001_946714655437389_1174162130_n.jpg?ig_cache_key=MTI1Mzg2NjQ1ODIyNTQ0NTc4OA%3D%3D.2.c
- Chris, mam nadzieję, że leczenie pomoże… - przytulił mnie mocno.
- Musi, nie może być inaczej, ale uważam kochanie, że powinniśmy powiedzieć Hansowi o tym wszystkim. Nie musisz ty im tego mówić mogę zrobić to za ciebie. – otarł łzy z mojego policzka.
- Nie, ja to zrobię. Po świętach. – wróciłam do oglądaniu swojego prezentu. Chciałam zgrywać twardą, chodź dobrze wiedział jak jest mi z tym wszystkim ciężko. Nie mogłam umrzeć. Nie mogłam ich wszystkich zostawić. Zwłaszcza Chrisa i dzieci. – Christian! Oszalałeś! Skąd wiedziałeś?! Nie wierzę! – wskoczyłam na jego kolana i mocno go przytuliłam. – Dziękuję, bardzo, bardzo dziękuję.
- Zaraz mnie udusisz – zaśmiał się. – Po prostu znam moją żonę.
- Za każdym razem jak byłam w perfumerii wąchałam je. Jeszcze raz dziękuje – pocałowałam go zapominając, że mam pomalowane usta czerwoną szminką.
- Powinniśmy iść, jeszcze się spóźnimy. – wytarł usta uśmiechając się. – Nie zapomnij się nimi wypsikać. Czekam na dole. – Przechodząc obok mnie klepnął mnie w tyłek, a ja lekko się zarumieniłam. Wyjęłam flakonik nowych perfum i spryskałam się nimi. Chwilę później wyszliśmy z domu.


"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
original.gif

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB 1.5.7

Darmowe Forum
polskiserwer - zespol-suchego-oka - szeligowski - forum-yourlife - lwiakraina