Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- powiedzmy, że Ci uwierzę na słowo - zaśmiała się kończąc drinka.
Offline
Dziewczyna wypiła już połowę shotów gdy ja jeszcze nie wypiłem połowy.
- Na którym roku studiów jesteś?
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Skończyłam 1 - uśmiechnęła się.
Offline
- Kolejne 10 shotów? - zapytałem
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Hmm chętnie - skinęłam obserwując go.
- A ty nie nadążasz ?
Offline
- Ja się delektuje. - zaśmiałem się
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Tłumacz tak sobie tłumacz - śmieje się.
Offline
- Idziemy się przejść czy wolisz być pijana? - zaśmiałem sie
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Idziemy - uśmiechnęła się i wstała.
Offline
- Nie czujesz się tutaj samotna? - spojrzałem na dziewczynę
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Może trochę - westchnęłam.
- Jakoś tak wyszło, ale przynajmniej czasem się kogoś pozna - wzruszyłam ramionami rozglądając się dookoła.
Podoba mi się to miasto.
Offline
- Ja się nie czuję samotny. Mam moją przyszywaną rodzinę na których zawsze mogę liczyć - westchnąłem - Tobie też by się przydała taka rodzina tutaj.
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Jaka rodzina ? - uniosłam brwi zaciekawiona.
Offline
- Grupa przyjaciół. Jesteśmy tak blisko ze sobą, że nazywamy siebie rodziną. - w sumie fajnie jest kłamać
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Ooo słodko - uśmiechnęłam się zastanawiając się co to może być. Rodzina? Czy to prawda?
Offline
Na molo o tej porze nie wiadomo dlaczego było dużo dzieci.
- Dzieci... czy one nie powinny być w szkole - przewróciłem oczami - Dlatego wolę spokojniejsze miejsca
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- A gdzie chcesz iść ? - spytałam patrząc mu w oczy.
Offline
- Powiedział bym moje łóżko, ale to spokojne miejsce nie jest - zaśmiałem się
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Nie musi być spokojne - zasmiała sie
Offline
- Chętna do zwiedzania - zaśmiałem się - Nie wiem czy się nadajesz - rzuciłem sarkastycznie
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Nie to nie trudno - zawróciłam w stronę baru finezyjnie kręcąc biodrami.
Offline
- Ups. Płakać nie będę. - zaśmiałem się. Laska przed okresem...
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Ja też bo widziałam niezłego faceta w barze - uśmiechnęłam się zadziornie.
Offline
Wyśmiałem dziewczynę.
- Niezłe miał bryle. - parsknąłem śmiechem
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Nie o tym mówię, chodź może czas wrócić do NY - spojrzałam na niego wyczekująco.
Offline