Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- O samica czy samiec? - zapytałem
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Samiec Wincent - uśmiech.
Offline
Weszliśmy do baru na molo i zajęliśmy stoli.
- Na co masz ochotę?
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Hmmm może kamikadze ? - przygryzła wargę myśląc.
Offline
Spojrzałem na dziewczynę dosyć zdziwiony.
- Widzę, że zaczynasz ostro. - zaśmiałem się
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Wiesz lubię ostro zaczynać - uśmiechnęła się zadziornie.
- Na słabą nie trafiłeś - zaśmiała się.
Offline
- Co jeszcze lubisz zaczynać ostro? - zaśmiałem się
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
To było bardzo dwuznaczne XDD OSTRO SIOSTRO, BIERZ JĄ KOCIE
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
- A co ty taki dociekliwy hmmm ? Nie jestem taka łatwa - zaśmiała się.
Offline
- Szkoda - zaśmiałem się
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
Nie jesteś, ale lubisz ostro. Jaaasne.
Życie to różnorodne, subtelne odcienie uczuć... od zmysłowej
słodyczy, po gorycz... od sentymentalnej czułości, po dziką nienawiść.
Tak bardzo brakuje nam dotyku, że
zderzamy się ze sobą, aby cokolwiek poczuć.
Offline
- Zakazany owoc smakuje najlepiej pamiętaj o tym, czasem warto się potrudzić - zaśmiała się.
Offline
- Śmieszne. Ja nie czekam. - zaśmiałem się - Czekanie jest bezsensowne
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- A ja się raczej nie śpieszę, czasem są wyjątki ale cóż - wzrusza ramionami.
- Więc jesteś barmanem.. Robisz coś po za tym?
Offline
- Korzystam z życia pod każdym względem - odpowiedziałem - A ty? Robisz coś po za studiowaniem i uczeniem się anatomii?
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Hmm dorabiam czasem ale nic stałego, spotykam się z znajomymi, ćwiczę sztuki walki, biegam czasem siłownia - rzuca.
Offline
Dostaliśmy nasze drinki.
- Pij, chce zobaczyć po ilu odpadniesz - zaśmiałem się patrząc na 10 shotów.
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Żebyś nie padł przede mną - pije rozbawiona.
Offline
- Jestem zmuszony do picia codziennie więc mój organizm się już przyzwyczaił - uniosłem brew
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Więc pewnie upijesz mnie ?- spytała słodko.
Offline
- Taki mam zamiar - zaśmiałem się
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- A co potem ? - spytała dopijając.
Offline
- Sprzedam cię na ebayu - zażartowałem - Szczerze mówiąc to nie wiem prawdopodobnie zawiozę cię do domu.
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Hmm rozumiem -spojrzała na niego.
- Chwileczkę przecież ty też pijesz i samochód...
Offline
- Są jeszcze taksówki. I pamiętaj mnie nie upijesz
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline