Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Odwróciła się by sprawdzić co spadło i spojrzała na kawę a potem na chłopaka. Odruchowo jak to często u niej bywa przygryzła dolną wargę. Na sobie miała dziś obcisłe jeansy i bluzkę z sznurkowym dekoltem.
Offline
Rozglądnąłem się w poszukiwaniu kosza. Zamiast kosza ujrzałem dziewczynę
- Hej - odezwałem się do dziewczyny
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Hej - uśmiechnęła się spoglądając na chłopaka jeszcze raz. ,, Całkiem niezły " - pomyślała i poprawiła włosy.
Offline
- Jestem Ben - podaje jej dłoń
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Francesca - przyjęła jego dłoń i posłała mu ciepły uśmiech.
Offline
- Miło mi - przyglądnąłem się dziewczynie.
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Mi również miło - zmierzyła go wzrokiem.
Offline
Nastała nie zręczna cisza. Nie mogłem nawiązać z dziewczyną kontaktu.
- Długo tu mieszkasz? - przerwałem ciszę
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Hmm raczej przyjechałam się zabawić i odpocząć od studiów a jestem tu tydzień - uśmiechnęła się słodko.
Offline
- Przyjechałaś tutaj sama? - zapytałem. Hans, mam chyba nowego członka sekty.
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Tak reszta moich znajomych ma poprawkę - wzruszyła ramionami.
- Przyjadą za 2 miesiące - oznajmiła.
Offline
Wyciągnąłem telefon i napisałem do Ester krótką wiadomość.
Przepraszam, nie możemy się dzisiaj spotkać
- Chciałabyś się może przejść?
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Bardzo chętnie i tak nie mam nic lepszego do roboty - uśmiechnęła się i rozejrzała w okół.
Offline
Zacząłem się czy rozkochać ją w sobie czy upić i szantażować. Chyba mnie bolesne będzie zakochanie...
- Masz ochotę na drinka?
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Tak i ostrzegam mam mocną głowę - uśmiecha się zadziornie.
Offline
- Wszyscy tak mówią - zaśmiałem się - Pamiętaj masz do czynienia z barmanem
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Ooo nieźle, a ty z studentką medycyny wiec - uśmiechnęła się słodko przeczesując swoje ciemnie włosy palcami.
Offline
- Anatomia... ciekawy temat - zaśmiałem się
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Nawet nie wiesz jak bardzo, a jak dogłębnie można ją poznać - uśmiecha się pewnie.
Offline
- Pewnie twój chłopak jest zadowolony. - zaśmiałem się
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Nie mam chłopaka, jestem wolna - zaśmiała się.
Offline
- Taka ładna dziewczyna i nie ma chłopaka? To nie możliwe! - powiedziałem zdziwiony.
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- A jednak możliwe, jakoś tak wyszło. Nie zakochałam się i tyle. Moje koleżanki co chwile, a ja nic bo chyba nie liczy się miłość do swojego psa - zaśmiała się.
Offline
- O masz psa? - zapytałem - zawsze chciałem mieć psa
" J’ai fait un peu de bien, c’est mon meilleur ouvrage."
Offline
- Tak ale został u rodziców w NY... nie chciałam go tu brać nie lubi jeździć po za tym to owczarek niemiecki - oznajmiła.
Offline