Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
Wszyscy mówili na raz i nie wiedziałam komu odpowiadać. Dalej skakałam z twarzy na twarz. Rowena, Stiles, Aleks, Rowena Stiles Aleks...
- Um... Wiem, że miał takie... akcje. - Poczułam pot na dłoniach. - Już po nim? - Zmarszczyłam brwi, po czym przypomniałam sobie o dwumetrowcu, który przy mnie był wysoki jak tytan z Shingeki no Kyojin. - Och... Yy... No... Cześć. Tak, cześć. - Starałam się uśmiechnąć.
Pewnie wyglądałam kretyńsko z tym uśmiechem.
I niech ktoś cierpi za nas, przyzwyczaimy się
I niech ktoś cierpi za nas, przyzwyczailiśmy się
Offline
- Ach, Tobias. - Odwróciłem się w tył. - Niah, żyje. Trochę poturbowany, ale żyje. - Chłopak wywlekł się z wody, chyba miał już dość. Sydney, trzeba będzie z nią porozmawiać.
Offline
-Ile masz wzrostu?-Spytałem dziewczynę.
Offline
- Ty to jednak nie umiesz w podrywanie. - Skrzywiłam się, patrząc na nieudolnego Aleksa i wróciłam do rozmowy ze Stilesem. - Masz zamiar coś zrobić w związku tego... glonojada? - Tobias ledwo wyczołgał się z wody, ale jeśli był na tyle głupi, żeby się tu zbliżać... A spróbuj kogoś dotknąć.
Offline
Za dużo tego wszystkiego.
- Ja... mało. Nie wiem dokładnie - odpowiedziałam speszona. Dlaczego w ogóle pytał mnie o mój wzrost? - Ty chyba... więcej.
Poczułam ciepło na policzkach.
- Yyyy, znaczy nie trudno to zauważyć! - Dodałam. - Zauważyłam! Ja... nie wiem, po co to wszystko mówię. - Uderzyłam lekko dłonią o twarz.
Nie chciałam nikogo ignorować. Chyba powinnam mówić do nich wszystkich? Co jeśli pomyślą, że mam ich gdzieś?
Jak na razie robiłam z siebie idiotkę i gadałam głupoty.
I niech ktoś cierpi za nas, przyzwyczaimy się
I niech ktoś cierpi za nas, przyzwyczailiśmy się
Offline
-Spokojnie. Jesteś strasznie zdenerwowana. Oddychaj, wdech i wydech..
Offline
- Wyluzuj, bejbe. - Zaśmiałem się pod nosem. - Tobias już sobie poszedł, póki co jesteś bezpieczna. - Mrugnąłem do niej, następnie przyglądając się Rowenie. - Właściwie to jest już późno. Co tu robisz, będąc zupełnie sama?
Offline