Stypa rodziców Casa

Ester Solberg · 2017-08-11 01:03:06

Skinęłam głową.
- Brakuje mi go. Byliśmy ze sobą krótko ale przyzwyczaiłam się do jego obecności. O ile mogę to tak nazwać. Klaudiusz naprawdę był do mnie dobry. - spojrzałam na mężczyznę

Casimir Thompson · 2017-08-11 01:05:31

Przez kilka sekund udało nam się utrzymać kontakt wzrokowy.
- Rozumiem. Nie znałem go od tej strony. Zraził mnie na samym początku. - Skrzywiłem się. - Dopilnuję, by niczego ci nie brakowało do czasu porodu - dodałem.

Ester Solberg · 2017-08-11 01:09:29

- Cas masz wystarczająco dużo swoich problemów by zajmować się jeszcze moimi. Wystarczająco mi pomogles. - wzięłam głęboki wdech

Casimir Thompson · 2017-08-11 01:11:44

- Widocznie zbyt mało, skoro siedzisz tu sama i próbujesz mi zasugerować swoją samotność. - Wzruszyłem ramionami. - Pewnie przeraża cię perspektywa tych szpitali i wszystkiego. Masz jakichś krewnych, którzy mogliby się tobą zaopiekować?

Ester Solberg · 2017-08-11 01:15:21

- Nie. Tylko ojczym i matka. Ojczyma poznales, a matka wcale nie lepsza. - rozejrzalam się dookoła.

Casimir Thompson · 2017-08-11 14:44:39

- Poproszę Marie o pomoc - zasugerowałem i ścisnąłem ją lekko za dłoń. - Poradzisz sobie.

Ester Solberg · 2017-08-11 14:53:43

- Nie mam innego wyjścia. - nastała cisza. Spojrzałam na Casimira. - Wiesz może co u Bena? Dawno go nie widziałam, a ostatnio nie odpisuje na moje wiadomości.

Casimir Thompson · 2017-08-11 15:01:53

Cholera. Miało pozostać to w tajemnicy. Nikt nie miał się o tym dowiedzieć. Myśl.
- Hans wysłał go na wakacje. Zasłużył - odparłem bez wahania. - Powinniśmy wracać. Muszę tam być - dodałem, podnosząc się.

Ester Solberg · 2017-08-11 15:04:46

Podniosłam się i złapałam się Casa.
- Dziękuję Cas. Brakowało mi tego... w sensie rozmowy. - ruszyliśmy przed siebie

Casimir Thompson · 2017-08-11 18:09:08

- Służę pomocą - zażartowałem, jednakże nie wyszło to, jak żart. Coś w stylu melancholijnej propozycji, która była zbyt trudna do spełnienia. - Odpocznij, ludzie przez długi czas nie dadzą mi jeszcze spokoju - stwierdziłem, rozglądając się wokół, gdy weszliśmy do środka.

Ester Solberg · 2017-08-11 18:23:53

- Nie muszę odpoczywać. Jestem pełna energii. - zatrzymaliśmy się w rogu sali. - Strasznie dużo ludzi.

Casimir Thompson · 2017-08-11 18:28:15

Spojrzałem na nią spode łba.
- Rodzina Thompsonów, jedna z najbardziej znanych rodzin w mieście. - Wywróciłem oczami. - Jeśli myślisz, że tłum się zmniejszy - mylisz się. Będzie ich jeszcze więcej.

Ester Solberg · 2017-08-11 18:38:43

- Nie wiem czy powinnam pytać... Ale czym zajmowali się twoi rodzice? - to był zły pomysł... - Przepraszam to był zły pomysł. Zapomnij o co tyn pytaniu. - Brawo Ester już wszystko zepsułaś

Casimir Thompson · 2017-08-12 14:00:42

Pokręciłem głową na znak ugody.
- Jacob zajmował się architekturą, natomiast matka była prezesem w korporacji - wytłumaczyłem. Pokrótce mój wzrok napotkał Elise. Moją twarz wykrzywił grymas. Co ona tu robiła? To logiczne, Cas. Jest twoją dziewczyną

Ester Solberg · 2017-08-12 14:06:34

Spojrzałam w tą samą stronę co Casimir. Będzie kolejna drama...
- Chyba pora już na mnie. - odsunelam się od mężczyzny

Casimir Thompson · 2017-08-12 14:17:21

Uniosłem dłoń w górę.
- Elise nie wywołałaby kłótni na stypie - odparłem nieco z wahaniem. Nie zrobi tego, prawda?

Elise Johansen · 2017-08-12 14:17:50

Kiedy zobaczyłam wyraz twarzy Casa miałam ochotę po prostu wyjść. Po cholerę ja mu byłam? Kompletnie zignorowałam Ester. Od dziś była dla mnie tylko powietrzem... Nie. Ona była czymś trującym i śmierdzącym. Co to w ogóle miało być z tym pocałunkiem? Jakiś chory żart z jej strony?
Gardło miałam kompletnie zaciśniete. Stałam w miejscu i po prostu patrzyłam w oczy Casmira. Nie byłam pewna... W sumie nie byłam pewna niczego.
Postanowiłam, że jeśli odwróci wzrok, to po prostu wyjdę, nie będę mu wchodzić w drogę. Przynajmniej nie dziś.
Co się z tobą stało? Jesteś miękka i krucha. On cie niszczy.

Ester Solberg · 2017-08-12 14:20:42

- Nie wiem. Ale jej wzroj mówi "zabiję cie suko" za każdym razem gdy znajduję się w tym samym pomieszczeniu co ona. - szybko przeniosłam wzrok na podłogę.

Casimir Thompson · 2017-08-12 14:22:46

- Powinienem z nią porozmawiać. Jestem jej to winny. - Przetarłem oczy. - Zajrzę do ciebie później, jeśli nadal będziesz - dodałem i ruszyłem w jej stronę. - Nie chciałem aby ktokolwiek wiedział - wyjaśniłem na początku, by nie czuła się wyjątkiem. - Nie mam pojęcia skąd się dowiedzieli. Skąd ty się dowiedziałaś.

Elise Johansen · 2017-08-12 15:03:33

Przechyliłam głowę w bok.
- Sam mi powiedziałeś o rodzicach. Nie trudno było znaleźć informacje o tym. I tak nie rozumiem czemu mi nie powiedziałeś... - Zobaczyłam Ester ponad ramieniem Casa. Dziewczyna od razu się odwróciła. Westchnęłam ciężko. - To nie jest czas na takie pytania ale to co było z Ester przed chwilą? - w moim głosie pobrzmiewał żal i pretensja.

Casimir Thompson · 2017-08-12 15:06:10

Automatycznie się odwróciłem, napotykając posturę dziewczyny.
- Przyszła i złożyła kondolencje, jak każdy inny tutaj na sali - wytłumaczyłem, marszcząc brwi.

Elise Johansen · 2017-08-12 15:12:20

Zagryzłam policzki od środka. Poruszyła niespokojnie ramionami i poczułam lekki ból na plecach.
- Mhm. - Westchnęłam cicho, błądząc wzrokiem po jego twarzy. Za to na moje policzki wpłynęły czerwone plamy.
"Wyszeptała mu te kondolencje prosto w usta? Och, jak ona się o niego martwi."

Casimir Thompson · 2017-08-12 15:14:11

Podrapałem się po karku.
- O co chodzi, Elise? Wyduś to z siebie, bo zaraz wybuchniesz w środku. - Westchnąłem.

Elise Johansen · 2017-08-12 15:35:18

Uśmiechnęłam się lekko.
Rozliczysz się z nią później, sam na sam. Zadrżałam na tą myśl. Byłabym w stanie?
- Przykro mi z powodu twoich rodziców - mruknęłam, stając bliżej. - Obiecałam sobie, że dziś nie będę cię denerwować, więc wydaje mi się, że powinnam wyjść - stwierdziłam.

Casimir Thompson · 2017-08-12 15:41:23

Złapałem ją za nadgarstek. Jak długo tu stała?
- Nie mam ochoty na kłótnie, więc proszę, odpuść. Zamiast tego mogłabyś zostać i udawać, że jest chociaż okey. Ale nie będę cię zatrzymywał. Sam nie mam wyboru - wytłumaczyłem. Pewnie wyjdę stąd wieczorem. Pijany.

#51 2017-08-11 01:03:06

Odp: Stypa rodziców Casa

#52 2017-08-11 01:05:31

Odp: Stypa rodziców Casa

#53 2017-08-11 01:09:29

Odp: Stypa rodziców Casa

#54 2017-08-11 01:11:44

Odp: Stypa rodziców Casa

#55 2017-08-11 01:15:21

Odp: Stypa rodziców Casa

#56 2017-08-11 14:44:39

Odp: Stypa rodziców Casa

#57 2017-08-11 14:53:43

Odp: Stypa rodziców Casa

#58 2017-08-11 15:01:53

Odp: Stypa rodziców Casa

#59 2017-08-11 15:04:46

Odp: Stypa rodziców Casa

#60 2017-08-11 18:09:08

Odp: Stypa rodziców Casa

#61 2017-08-11 18:23:53

Odp: Stypa rodziców Casa

#62 2017-08-11 18:28:15

Odp: Stypa rodziców Casa

#63 2017-08-11 18:38:43

Odp: Stypa rodziców Casa

#64 2017-08-12 14:00:42

Odp: Stypa rodziców Casa

#65 2017-08-12 14:06:34

Odp: Stypa rodziców Casa

#66 2017-08-12 14:17:21

Odp: Stypa rodziców Casa

#67 2017-08-12 14:17:50

Odp: Stypa rodziców Casa

#68 2017-08-12 14:20:42

Odp: Stypa rodziców Casa

#69 2017-08-12 14:22:46

Odp: Stypa rodziców Casa

#70 2017-08-12 15:03:33

Odp: Stypa rodziców Casa

#71 2017-08-12 15:06:10

Odp: Stypa rodziców Casa

#72 2017-08-12 15:12:20

Odp: Stypa rodziców Casa

#73 2017-08-12 15:14:11

Odp: Stypa rodziców Casa

#74 2017-08-12 15:35:18

Odp: Stypa rodziców Casa

#75 2017-08-12 15:41:23

Odp: Stypa rodziców Casa

Stopka