Na początku jest zabawa, miłość, wolność! Dopiero później dowiadujesz się w jakiej tajemnicy się znajdujesz...
Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jasne, dzięki za wszystko. - uśmiechnęłam się. Jednak ciągle zastanawiało mnie czy Casimir powiedział Charlotte. Sam prosił mnie o dyskrecję, więc wydaje mi się, że nie powiedziałby jej.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Dziecko zasnęło. Patrzyłam na nie z przerażeniem.
- Cco ja mam zrobić
We are granddaughters of all the witches you weren't able to burn
Offline
- Możesz mi ją dać. - podniosłam się i wzięłam Lucy.
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Dziękuję- wydukałam, na co Arwell się zaśmiał.
We are granddaughters of all the witches you weren't able to burn
Offline
- Co nowego w sekcie? - podniosłam szklankę i opróżniłam ją
Ostatnio edytowany przez Ester Solberg (2017-08-22 23:31:49)
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Wszystkim trochę zaczyna odwalać, ale raczej wszystko w normie. Plany Hansa są coraz bliżej realizacji i sciąga już powoli swoje wtyczki rozstawione na świecie, więc chyba dobrze- kończyłem już ciasto.
People keep asking if I'm back and I haven't really had an answer...But now, yeah, I'm thinkin' I'm back!
Offline
- A coś wiadomo więcej o tych planach? Pragnę zauważyć, że już ponad 5 miesięcy nie byłam w sekcie, więc kompletnie nie wiem co się dzieję. - spojrzałam na ludzi, którzy właśnie weszli do kawiarni. Czy oni nie mogą zachowywać się trochę ciszej?
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Otworzyłem usta wydając z siebie pomruk. Nie wiedziałem na ile moge sobie pozwolić by wyjawić jej plany.
- Na ten moment mogę powiedzieć, byś się nie porzejmowała, wszystko będzke załatwione. - napiłem się kawy.
People keep asking if I'm back and I haven't really had an answer...But now, yeah, I'm thinkin' I'm back!
Offline
- Należy się obawiać wszystkiego co jest związane z Hansem. A wiecie może jak radzi sobie Christian? Jest nowy w sekcie. - Oby nie narobił sobie problemów...
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Widocznie jest bardzo nowy, bo go nie kojarzę, choć też dopiero co wróciłam z urlopu. - dopiłam kawę.
We are granddaughters of all the witches you weren't able to burn
Offline
- Też go zbytnio nie kojarzę, ale mogę popytać jeżeli chcesz.
People keep asking if I'm back and I haven't really had an answer...But now, yeah, I'm thinkin' I'm back!
Offline
- Jakbyś mógł. Dobra będę się zbierać. Dziękuję wam za wszystko. Następnym razem zapraszam do mnie - uśmiechnęłam się i wstałam od stolika, zebrałam jedną ręką rzeczy i podeszła pożegnać się z Charlotte i Arwellem. - Do zobaczenia! Cześć!
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
Przytuliłam.
- Do zobaczenia, masz czym wrócić do domu?
We are granddaughters of all the witches you weren't able to burn
Offline
- Pa paa- żegnałem się z małą- jeżeli chcesz mogę cię podwieźć. - powiedziałem nie odrywając wzroku od Lucy.
People keep asking if I'm back and I haven't really had an answer...But now, yeah, I'm thinkin' I'm back!
Offline
- Nie, dziękuje. Mieszkam nie daleko. Cześć! - otworzyłam drzwi i wyszłam z kawiarni
"JEŚLI NIE MASZ DO POWIEDZENIA NICZEGO MIŁEGO, MILCZ."
Offline
- Na razie!
People keep asking if I'm back and I haven't really had an answer...But now, yeah, I'm thinkin' I'm back!
Offline