Mieszkanie Benjamina Wattsa

Benjamin Watts · 2017-05-11 17:36:58

- "Tylko" chłosta. - Wzruszyłem obojętnie ramionami, ale zaraz tego pożałowałem. Zagryzłem zęby, żeby nie syknąć z bólu. - Zawsze mogło być gorzej. Przynajmniej Prawa Ręka też zebrał karę. Nie próbowałem zminimalizować kary.
Opadam na kanapę, nie opierając się plecami o oparcie.

Lily Satine Flannery · 2017-05-11 17:41:04

Usiadłam obok niego, patrząc znacząco na jego plecy.
- Och, Ben. - Westchnęłam. - Marie by cię zrozumiała. Może... mogłaby ją zmniejszyć. A tak to... - Pokręciłam zaniepokojona głową, a mój wzrok padł na czerwone prześwity na koszuli mężczyzny. - Nie opatrzyłeś tego?
Zmarszczyłam brwi. Jak mógł nie zabandażować takich ran?

Benjamin Watts · 2017-05-11 17:44:52

- Wierz lub nie, nie chciałem siedzieć ani chwili dłużej w siedzibie - powiedziałem nieco ironicznym tonem. Westchnąłem lekko. - Opatrzę to - powiedziałem już spokojniej. - Po prostu wolałem nie robić tego tam.
Zerknąłem na chwilę na Lily, ale nie dodałem niczego więcej. Wstałem i wyciągnąłem wszystko potrzebne do opatrywania.

Lily Satine Flannery · 2017-05-11 17:47:40

- Nie dasz rady sam. Albo zrobisz to źle. Nie tak, jak należy. - Przez chwilę siedziałam w milczeniu. - Pomogę ci.

Benjamin Watts · 2017-05-11 22:43:38

Cofnąłem się o krok, choć ona się nie poruszyła. Nie wiem, dlaczego tak zareagowałem.
- Dam sobie radę - powiedziałem chyba nawet zbyt szybko.
Nie wyobrażałem sobie, żeby miała mnie opatrzyć. Już nieszczęsna Elise chciała to zrobić, choć wydawało mi się, że nie rzucała tego na poważnie. Lekko się wzdrygnąłem, prawie niezauważalnie. Mimo wszystko wiedziałem, że samemu mi się nie uda, skoro do tej pory mi się nie udało.

Lily Satine Flannery · 2017-05-11 22:53:29

Pokręciłam głową zrezygnowana.
- Pozwól mi się odwdzięczyć. Przynajmniej... Przynajmniej to mogę dla ciebie zrobić - szepnęłam.

Benjamin Watts · 2017-05-11 22:55:49

Przymknąłem na chwilę oczy, po czym spojrzałem na nią.
Przecież wiedziałem, że nie dam rady. Cholera jasna.
- No dobrze - mruknąłem z niechęcią.
Podałem jej apteczkę i z wahaniem zdjąłem koszulkę.
/tu wstaw miliony lenny face/

Lily Satine Flannery · 2017-05-11 23:01:08

Dobrze wiedziałam, że Benjamin nie lubił, gdy się go dotykało. Dlatego powoli siegnęłam po bandaż i stanęłam obok niego z niepewnością na twarzy.
- Postaram się bez dotykania - obiecałam przelotnie patrząc mu w oczy.

Benjamin Watts · 2017-05-11 23:03:58

Kiwnąłem głową krótko. Zwróciła na to uwagę? Nie sądziłem, że kogokolwiek to obchodziło.
- Rób, co musisz - powiedziałem ciszej, nie wiem, z jakiego powodu.

Lily Satine Flannery · 2017-05-11 23:08:00

Przytaknęłam i zaczęłam bandażować od dołu. To... Nie wyglądało najlepiej, ale nie było tragicznie. Na szczęście. - Podnieś rękę - szepnęłam. Po kilku minutach zyżyłam cały bandaż, a Benjamin został opatrzony. Na mojej twarzy przejawił się cień radości.
- Cieszę się, że zgodziłeś się sobie pomóc.

Benjamin Watts · 2017-05-15 12:32:18

Nie dotknęła mnie ani razu. Nie szukała żadnej bliskości, jak inni, którzy właściwie chyba robili mi na złość. Uspokoiło mnie to. Westchnąłem lekko. Słowa z trudem przeszły mi przez gardło.
- Dziękuję, Lily - powiedziałem ciszej. - Co masz w planach zrobić teraz w swojej sytuacji?

Lily Satine Flannery · 2017-05-15 15:17:44

Wzruszyłam ramionami.
- Zaszyję się gdzieś i przeczekam aż będzie ciszej. A potem... potem się zobaczy. - Westchnęłam. - Ogólnie rzecz biorąc nie powinnam zajmować ci więcej czasu. Ktoś może przyjść i będziesz miał kłopoty. - Spojrzałam na niego. - Pójdę już.

Benjamin Watts · 2017-05-15 15:21:16

- Nikt nie przyjdzie. Nie wiedzą, gdzie mieszkam. - Wzruszyłem ramionami. - Możesz na razie zostać. Znam gościa, który mógłby załatwić ci lewe papiery i mogłabyś uciec.
Nie wiem, dlaczego po tej akcji w klubie i po tym, jak mi pomogła, czuję się za nią dziwnie odpowiedzialny.
A może jednak wiesz.

Lily Satine Flannery · 2017-05-15 15:43:39

Pokiwałam głową i usiadłam obok niego. To zdecydowanie za dużo z jego strony.
- Pytałeś się mnie, czemu chciałam to przerwać. Wydać Hansa, chcieć by trafić za kratki i nigdy już nie ujrzał światła dziennego. - Odetchnęłam głębiej. - Była sobie noc. Zimny podmuch owiewał mi włosy, zasłaniając całą widoczność. Nie zauważyłam, kiedy przede mną pojawił się ktoś. Zaprosił mnie do pobliskiego klubu, postawił drinka... - Wzdrygnęłam się na to wspomnienie. - Nie zauważyłam, kiedy byłam już kompletnie pijana. Ledwo stałam na nogach, powiedział, że mnie odwiezie. Zgodziłam się, czemu by nie. - Wzruszyłam ramionami. - W mieszkaniu... do czegoś doszło. Chyba byłam zbyt pijana, by pójść z takim debilem do łóżka. - Zaśmiałam się bez cieniu radości. - Minęło kilka dni, udawał, że nic się nie stało. Zaakceptowałam to, nie chciałam problemów. Nie wiedziałam, jednak, że prawdziwy problem czekał na mnie w nocy w łazience. - Pociągnęłam nosem. Czemu mu to wszystko mówię? - Byłam w ciąży. Poszłam do niego z nadzieją, że mi pomoże. Lecz zastałam tam zimnego człowieka, który pod swoją maską skrywał potwora. Kazał usunąć dziecko. Nie zgodziłam się - prychnęłam. - Hans wziął mnie siłą. Uśpił. Obudziłam się na zimnym stole operacyjnym. Kilka minut później miałam mieć przeprowadzony zabieg. Wiesz co było w tym najgorsze? - Spojrzałam na niego kątem oka. - Wszystko czułam. Każde cięcie, każdy ruch w moim ciele. Nie dali mi żadnych środków, niczego. Kazali mi wszystko czuć. Jakby to była moja wina. - Znowu opuściłam wzrok. - Następnie wsadzili mnie do psychiatryka. Kilka słów, papiery i uznali mnie za psychicznie chorą. Trzymali w izolatce przez kilka miesięcy, nie opatrzyli. Gniłam tam z każdą kolejną minutą. Wiedziałam, że zaprzepaściłam swoją szansę na życie tamtego wieczoru. Nadal chcesz mnie tu trzymać? - spytałam ze skruchą. Nie odważyłam się podnieść ponownie wzroku. Nie, by zobaczyć to samo oskarżycielskie spojrzenie. Nie z jego strony.

Benjamin Watts · 2017-05-15 15:49:00

Zamilkłem na dłuższą chwilę. To, co robił Hans powinno przestać mnie szokować. Zbyt dużo okrutnych ludzi widziałem w moim życiu. Mimo wszystko nie potrafiłem uwierzyć, że ktokolwiek byłby zdolny do czegoś takiego.
A ja dla niego pracowałem.
- Wiesz co jest jednym z powodów, dlaczego ci pomagam? - Zapytałem, a ona pokręciła głową. W jej ruchach zawsze było tyle nerwowości. Teraz nie było to wcale dziwne. - Moja młodsza siostra jest w psychiatryku. Niestety Hans nie jest jedynym potworem na świecie.

Lily Satine Flannery · 2017-05-15 15:57:44

- Przykro mi z powodu twojej siostry - szepnęłam. - Po prostu... takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Kto by pomyślał, że ludzie potrafią być aż tak bezlitośni? - Schowałam twarz w dłonie. Opanowało mnie dziwne uczucie, które nie pozwalało spojrzeć Benowi prosto w oczy.

Benjamin Watts · 2017-05-16 12:20:27

Nienawidziłem, gdy ktoś krzywdził ludzi w taki sposób. A szczególnie gdy ktoś nie miał jak się obronić.
- Nie wiem. Nie chcę wnikać w psychikę tych... - nie dokończyłem. Spojrzałem na nią, choć ona jakby specjalnie unikała mojego wzroku. - Przykro mi, że to Cię spotkało, Lily. Naprawdę na to nie zasłużyłaś.

Lily Satine Flannery · 2017-05-16 14:52:24

- Nie wiem... Ja... Ja już nic nie wiem - przyznałam słabym głosem, a z każdą kolejną minutą słabł coraz bardziej. - Jedyne co mną teraz rządzi to strach. Boję się Hansa i tego co mnie spotka. Ja nie chcę umierać, wiesz? Mimo wszystko nie chciałabym ginąć. - Przetarłam załzawione oczy. - Może zmieńmy temat. Nie chciałabym rozmyślać nad tym ile mi zostało czasu. - Wzruszyłam ramionami. - Robisz coś poza Sektą? - Zadałam pierwsze lepsze pytanie, które przyszło mi do głowy. Zdałam sobie sprawę, że nic nie wiem o chłopaku, który mi pomaga.

Benjamin Watts · 2017-05-16 15:48:17

Spiąłem się lekko, gdy zapytała o mnie. Ale w sumie dzisiaj już padło tyle słów, że opowiedzenie o takiej prozaicznej rzeczy nie powinno dla mnie stanowić problemu.
- Robię zdjęcia - powiedziałem nieco zażenowany. Podrapałem się niezręcznie po karku. - Ostatnio coraz rzadziej, ale nie chcę tego zaniechać. Często chodzę po ruinach. Jest w nich coś fascynującego. Gdy cię spotkałem na plaży, akurat szedłem w takie jedno, nowo znalezione miejsce. Co jeszcze... Kolekcjonuję winyle - kiwnąłem głową w stronę stojaka pełnego płyt. - Co jakiś czas odwiedzam psychiatryk. Rzadko, żeby ludzie z sekty nie zauważyli.

Lily Satine Flannery · 2017-05-16 22:02:29

Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Masz rację. Nie rezygnuj z czegoś, co kochasz. - Westchnęłam. - Swojego czasu odwiedzałam ruiny. Nikt się tam nie zagłębiał, więc miałam spokój. - Zagryzłam nerwowo wargę, zastanawiając się, czy go o coś spytać. Nie powinnaś, Lily. - Odwiedzasz swoją siostrę, prawda?

Benjamin Watts · 2017-05-31 11:31:53

Kiwnąłem lekko głową, ale niczego nie odpowiedziałem.
Nie chciałem o tym opowiadać. Nikt nie mógł wiedzieć, dlaczego ona tam wylądowała. Ledwo nam się udało... wszystko mogłoby być stracone.

Lily Satine Flannery · 2017-05-31 15:09:24

- Jasne, rozumiem - odparłam, mimo iż chłopak nic nie powiedział. A może w tym rzecz? Nie chciał mówić?
Usiadłam na końcu kanapy, podciągając nogi w górę i opierając głowę na oparciu. Z cichym westchnieniem przenosiłam wzrok z Bena na... wszystko inne wokół. Jakbym widziała to po raz pierwszy.

Benjamin Watts · 2017-06-09 09:30:36

Westchnąłem lekko. Zerknąłem kątem oka na Lily, która rozglądała się po pokoju. Kojarzyła mi się z przerażonym ptakiem, którego może wystraszyć każdy nierozważny ruch.
- Nie jesteś zmęczona? - Zapytałem.

Lily Satine Flannery · 2017-06-15 11:52:55

Pytałeś o stan psychiczny czy fizyczny?
- Może odrobinę. Czy nie będzie głupio wyglądać, jakbym się teraz położyła...?

Benjamin Watts · 2017-06-24 09:37:31

Pokręciłem głową.
- Połóż się. Ja jeszcze wyskoczę zapalić.
Wyciągnąłem zmiętą paczkę papierosów z kieszeni.

#26 2017-05-11 17:36:58

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#27 2017-05-11 17:41:04

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#28 2017-05-11 17:44:52

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#29 2017-05-11 17:47:40

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#30 2017-05-11 22:43:38

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#31 2017-05-11 22:53:29

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#32 2017-05-11 22:55:49

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#33 2017-05-11 23:01:08

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#34 2017-05-11 23:03:58

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#35 2017-05-11 23:08:00

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#36 2017-05-15 12:32:18

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#37 2017-05-15 15:17:44

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#38 2017-05-15 15:21:16

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#39 2017-05-15 15:43:39

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#40 2017-05-15 15:49:00

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#41 2017-05-15 15:57:44

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#42 2017-05-16 12:20:27

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#43 2017-05-16 14:52:24

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#44 2017-05-16 15:48:17

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#45 2017-05-16 22:02:29

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#46 2017-05-31 11:31:53

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#47 2017-05-31 15:09:24

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#48 2017-06-09 09:30:36

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#49 2017-06-15 11:52:55

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

#50 2017-06-24 09:37:31

Odp: Mieszkanie Benjamina Wattsa

Stopka