Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

Casimir Thompson · 2018-02-03 02:27:54

To był moment. Sekunda nieuwagi, która nie zasłużyła na takie zakończenie.
Przymknąłem oczy. W mojej głowie pojawił się obraz uśmiechniętej Chassie. Jej uśmiech potrafił powalać na kolana, czułem się winny, że od czasu trafienia na wyspę poświęcałem jej tak mało czasu. Anne... Jej dłonie koiły każde rany, była moim drugim słońcem na tej planecie. Nasz ślub, narodziny córeczki... wszystkie wspomnienia migały, jedno po drugim.
Nagle otworzyłem gwałtownie oczy. Zobaczyłem coć, czego w życiu nie doświadczyłem. Już raz spadałem. Leciałem w dół z wysokiego budynku, zdany tylko na siebie.
Serce zabiło mi szybciej. Te wspomnienie nie miało prawa bytu, a jednak... jednak byłem tam ja.
I wtedy z moich ust wydobył się krzyk. Zapomniałem o Elise obok, która była równie przerażona, jak ja.
"Mohamed. Mohamed. Mohamed" Kim był?

Elise Johansen · 2018-02-03 02:34:23

Uderzenie w wodę nie było niczym przyjemnym. Poczułam pieczenie, a po chwili zanurzyłam się w zimnej wodzie, która wpłynęła mi do ust i nosa, bo kompletnie nie byłam na to gotowa i syczałam z bólu. Moje płuca dogadamy się powietrza.
Dusiłam się. A raczej topiłam. Ostatkiem sił jakie jeszcze miałam zaczęłam machać rękami i nogami byle tylko moc wypłynąć i zaczerpnąć powietrza, boże, potrzebuję tak bardzo powietrza.

Casimir Thompson · 2018-02-03 02:43:22

Zacząłem tonąć, spadać na dno.
"- Kocham cię, Elise. Tak bardzo cię kocham, Ester nic ma znaczenia."
Do płuc dostała mi się woda. Zapomniałem, jak się pływa. Byłem zszokowany i jednocześnie zagubiony. Dość intymne wspomnienia w roli głównej z Elise przewijały mi się w głowie non stop. Potrzebowałem przycisku, który by to zatrzymał. Im bardziej zagłębiałem się w przeszłość, tym większy ból odczuwałem. Zarówno fizyczny, jak i psychiczny.
Nie mogłem oddychać. Nie umiałem, nie chciałem.

Elise Johansen · 2018-02-03 02:48:16

Wieczność zajęło mi dopłynięcie do samej góry. Wychowałam się jedynie, łapiąc łapczywie oddech, potem znów wciągnęło mnie pod wodę.
Onienienienie!
Z całych sił – których tak szczerze już nie miałam – rzuciłam się w górę, walcząc ze zmęczeniem. Siła przetrwania była o wiele mocniejsza niż jakieś pieprzone wykończenie organizmu.
Ja chciałam żyć!

Casimir Thompson · 2018-02-03 02:55:06

Zamgliło mnie. Powrót do przeszłości kładł większy nacisk niż tafla wody. Szczerze? Wolałbym, aby zostało to wykazane z powrotem. Nie byłem pewien, co czułem. Nad wszystkim górowało przetrwanie. Zdaje się, że w ostatniej chwili wróciła mi chęć przeżycia i pociągając za sobą ciężar ciała, wypłynąłem w górę. Głęboko zaciągnąłem się powietrzem, które było jak narkotyk.
- Elise?! - Starałem się opanować trzęsący głos. Nie mogłem pozwolić aby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Pojedyńcze scenki na nic nie wskazywały... - ELISE, DO CHOLERY!
Kilka zbyt długich sekund nie pozwalało mi na dłuższe taplanie w wodzie.

Elise Johansen · 2018-02-03 03:02:48

W końcu udało mi się wyruszyć — znów. Spięłam się z całych sił by mięśnie znów nie odmówiły mi posłuszeństwa. Miałam mroczki przed oczami i zaczęłam wypluwać wodę, którą nabrałam wcześniej w usta, ciesząc się, że ogień w moich płuchach powoli gasł zaspokajany kolejnymi łapczywymi oddechami.
Zauważyłam że Casimir też wypłynął. Ledwo co byłam w stanie usłyszeć własne myśli. Wszystko było takie stłumione.
Buzowało we mnie tyle adrenaliny, że nie czułam już innego bólu niż ten spowodowany brakiem powietrza. Ile czasu mój organizm będzie sam siebie oszukiwał? Nie miałam pojęcia ale wiedziałam, że do tego czasu muszę odpłynąc do brzegu. Oboje musieliśmy.

Casimir Thompson · 2018-02-03 03:06:50

Widząc ją, unoszącą się w górze, odetchnąłem mimowolnie z ulgą. Zacząłem płynąć w stronę brzegu, częściej niż wcześniej, obracając się za siebie.
Płynęła. Dobrze.
Po paru minutach katorgi dotarliśmy na brzeg. Opadłem na zimny piasek głęboko oddychając. Nie mogłem skupić własnych myśli nawet na chwilę.

Elise Johansen · 2018-02-03 03:11:20

Wyczołgałam się z wody do połowy, polują na boki wodą i kaszląc. Czucie wracało, a każdy mięsień mojego cała mówił mi, że to koniec, że już nie ma opcji abym wstała.
Ręce, zgięte w łokciach położyłam po obu stronach swojej głowy, a policzek oparłam o zimny piasek, który wsypał mi się do ust i oczu ale miałam do w dupie. Mogłam oddychać. Nigdy tak bardzo nie cieszyłam się z tak prostej rzeczy.
Zamknęłam ciężkie powieki, delaktując się tą chwilą spokoju, która ogarnęła moje ciało. Byłam wyczerpana.

Casimir Thompson · 2018-02-03 03:18:34

- Musimy iść - wycharczałem. - Wciąż znajdujemy się na ich połowie wyspy, mogą tu dotrzeć w ciągu kilkunastu minut. Wtedy nie może nas tu być - mówiłem, starając się unormować oddech. Szybko powrócił do prawidłowego rytmu, jakby ćwiczony latami. - Elise, wstawaj. - Westchnąłem, spoglądając na jej wątłe ciało.

Elise Johansen · 2018-02-03 03:24:55

To była chyba najtrudniejsza rzecz jaką w życiu zrobiłam. Z początku uznałam, że to bie ma sensu, bo próbowałam się zmusić do ruchu, a moje ciało nawet nie drgnęło. Jakgdyby nie należało do mnie. A mi chciało się płakać, czego oczywiście nie robiłam. Luksus na który nie mogłam sobie teraz pozwolić.
Na trzesących się rękach ubiosłam się do góry, podciągając pod siebie nogi. Byłam cała w piasku, wszystko mnie bolało, a mój oddech wciąż był ciężki.
Nie byłam gotowa by biec dalej. Ale on miał rację.
Przez zmęczenie nie zwracałem nawet uwagi na to, że jego ton się zmienił.
Gdy przez kolejne kilkanaście długich sekund, myślałam nad tym czy uda mi się wstać, Casimir zniecierpliwiony sięgnął ręką w moją stronę, najprawdopodobniej chcąc mi pomóc wstać.
- Nie dotykaj mnie! - warknęłam rozgoryczona, podciągając się samodzielnie do góry.
Stanęłam na drżących nogach i rozejrzałam się. Nie znałam tej części wyspy i nie miałam pojęcia dokąd mielibyśmy uciekać.

Casimir Thompson · 2018-02-03 03:28:41

- Wbij sobie do tej cholernej głowy, że w każdej chwili mogą nas znaleźć!
Uniosłem głos, tracąc cierpliwość.
- Nie chciałbym ponownie zostać złapany - dodałem łagodniejszym tonem. Unikałem spojrzeń w oczy, wciąż czułem się nie na miejscu, a jej obecność wprawiała mnie w dziwne zakłopotanie.

Elise Johansen · 2018-02-03 03:31:21

- Ale ja nawet nie wiem gdzie możemy iść! - odparłam pełnym włciekłości i frustracji głosem.
Wzięłam kolejny głęboki oddech, mentalnie szykując się na ból jaki sprawi mi kolejny długi bieg.

Ostatnio edytowany przez Elise Johansen (2018-02-03 03:34:46)

Casimir Thompson · 2018-02-03 03:35:37

- Choćby przed siebie! Gdziekolwiek byle nie tu, rozumiesz? Oni już wiedzą, idą po nas. A my sterczymy, jak ci idioci. Prosimy się o śmierć!
Palcami potarłem kąciki oczu.
- Nie możemy stać w miejscu, Elise. Siedziba znajduje się w północnej części, wystarczy, że pójdziemy wzdłuż brzegu - stwierdziłem pewnie, stawiając kilka kroków w przód. - Nie mamy wyjścia. Musimy spróbować. W końcu trafimy.

Elise Johansen · 2018-02-03 03:40:00

Patrzyłam na niego przez kilka sekund po czym kiwnęłam głową. Napięłam się po czym ruszyłam powoli do przodu, przyspieszając z każdym kolejnym krokiem. Zmuszałam się do tego. Bieg nigdy nie był dla mnie taki trudny. Nawet po wykańczających treningach Arwella nie czułam się tak jak teraz.
Musimy spróbować.

Casimir Thompson · 2018-02-03 03:45:31

Zapanowała niezręczna cisza. Nie sądziłem, że będzie mi ona kiedykolwiek przeszkadzać.
Szliśmy szybko, ale nie biegliśmy. W końcu nie każdy przeżywa upadek z wysokości.
- Hans, musisz iść. Zostaw mnie, idź!
Zamrugałem kilkanaście razy. Co się, do cholery, działo? Te luki w pamięci były wypełnione czasem z Roxanne. Wszystko było w porządku.
Tubylcy testowali na nas zioła? Symulacje, niespełnione pragnienia?

Elise Johansen · 2018-02-03 03:52:50

Casimir zahaczył stopą o korzeń ale nie stracił równowagi. Spojrzałam na niego badawczo ale wciąż z dystansem.
To był inny człowiek, miał tą samą twarz ale był inny...
Mokre ubranie przez chwilę było przyjemne, a teraz zaczęło mnie irytować i nieprzyjemnie ocierać się o skórę.
Słońce znacząco schylało się ku zachodzie, lecz do nocy na pewno mieliśmy jeszcze trochę czasu.
- Nie wiadomo jak daleko na północ jesteśmy - wydusiłam z siebie, mimowolnie spoglądając w tył.

Casimir Thompson · 2018-02-03 03:58:30

Wzryszyłem ramionami.
- Ważne jest to, że jesteśmy w ruchu. Musimy dotrzeć do Hansa, nim znów zaatakują.
Mokre ubrania były nie do zniesienia. Zatrzymałem się na chwilę, by zrzucić z siebie buty oraz ściągnąć przemoczony bawełniany sweter.
Zupełnie zapomniałem o rozległych poparzeniach na rękach, które teraz były nie do ukrycia.
- Co o nich wiesz? - rzuciłem, wracając do chodu.

Elise Johansen · 2018-02-03 04:05:33

- Nie lubią Hansa - bąknęłam beznamietnie. - Bardzo - dodałam, rozglądając się na boki i nadstawiając uszu.
Każdy krok sprawiał, że przez moje ciało przechodziły fale gorąca, a dokładnie gorącego i piekącego bólu.
Starałam się ze wszystkich sił nie wykrzywiać twarzy z bólu. Skóra na ramieniu, którym uderzyłam w wodę była czerwona i piekła ale nadal nie doruwnywała bólowi mięśni.
- A zatem nie lubią również nas. I nie są raczej rozmowni - wydusiłam z siebie z zaciściętym gardłem.
Czy Addy była teraz w domu? Czy szlajała się po tym pierdolonym lesie? Przeszedł mnie dreszcz niepokoju i potknięłam się, upadając na kolana.

Casimir Thompson · 2018-02-03 04:10:49

Ugryzłem się w język, w ostatniej chwili powstrzymując kąśliwą uwagę.
- Musimy iść, pamiętaj o tym. - Stanąłem nad nią, spoglądając spod przydługich włosów.
Była wyczerpana - jak ja. A mimo to nie wolno nam było się poddać.
- Elise, dasz radę. Zrób to dla córki - burknąłem zniecierpliwiony. Naprawdę obawiałem się tego, że nas dopadną, a wtedy nie mielibyśmy żadnych szans.

Elise Johansen · 2018-02-03 04:15:45

Mimowoli poczułam jak jego słowa dają mi kopa. Znów dźwignęłam się na "równe" nogi.
- Nie musisz na mnie czekać - mruknęłam pełnym napięcia glosem, zmuszając się do dalszego marszu. - Sam szybciej dojdziesz do celu.

Casimir Thompson · 2018-02-03 04:19:12

- Jestem naprawdę zmęczony, nie potrzebuję twojego biadolenia, więc proszę, oszczędź nam go obojgu. - Zlustrowałem jej ciało, gotów złapać ją, gdyby miała ponowny zamiar upaść. Być może przez to trzymałem się dość blisko, zwalniając do jej tempa.

Elise Johansen · 2018-02-03 04:26:32

Mój oddech znów stał się cięższy, gdy jego oczy kierowały się w moim kierunku. Stał za blisko. Był za miły.
- Musiałeś mocno uderzyć głową o coś - prychnęłam zmęczonym głosem, bo nie miałam siły na jakikolwiek inny ton.

Casimir Thompson · 2018-02-03 04:29:50

- Natomiast ty za mało razy zaliczyłaś upadek. - Prychnąłem. Nieświadomie moja dłoń powędrowała do skroni, sprawdzając czy wszystko okej. Hans będzie wiedział, co robić, oczywiście oszczędzę mu nieprzyzwoitych scen z Johansen.

Elise Johansen · 2018-02-03 04:34:13

Westchnęłam głęboko.
- Masz ochotę mnie gdzieś zechcąć? Nie trać na to sił - zasugerowałam, posyłając się znów jednak utrzymać równowagę. - I tak ledwo idę.
Mógłby mnie tu zostawić. Na przykład nieprzytomną. To zajęłoby dzikusów na tyle długo, że na pewno zdołałby uciec.
Ale nie, on szedł obok mnie, celowo zwalniając do mojego tempa. Bawił się mną? Czego chciał!? Miał ochotę się poznęcać...? Był na dobrej drodze.

Casimir Thompson · 2018-02-03 04:39:43

- Zawsze byłaś sarkastyczna, nic się nie zmieniło. - Przewróciłem oczami. Nie wiedziałem skąd ta pewność, ale na razie ją zignorowałem. Jedną dłoń włożyłem pod kolana dziewczyny, drugą objąłem ją w plecach.
- Spróbuj narzekać, a wrzucę cię ponownie do morza - oświadczyłem twardo. Johansen potrafiła być irytująca i dogryźć w najmniej odpowiednich momentach, jak te.

#26 2018-02-03 02:27:54

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#27 2018-02-03 02:34:23

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#28 2018-02-03 02:43:22

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#29 2018-02-03 02:48:16

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#30 2018-02-03 02:55:06

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#31 2018-02-03 03:02:48

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#32 2018-02-03 03:06:50

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#33 2018-02-03 03:11:20

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#34 2018-02-03 03:18:34

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#35 2018-02-03 03:24:55

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#36 2018-02-03 03:28:41

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#37 2018-02-03 03:31:21

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#38 2018-02-03 03:35:37

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#39 2018-02-03 03:40:00

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#40 2018-02-03 03:45:31

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#41 2018-02-03 03:52:50

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#42 2018-02-03 03:58:30

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#43 2018-02-03 04:05:33

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#44 2018-02-03 04:10:49

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#45 2018-02-03 04:15:45

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#46 2018-02-03 04:19:12

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#47 2018-02-03 04:26:32

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#48 2018-02-03 04:29:50

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#49 2018-02-03 04:34:13

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

#50 2018-02-03 04:39:43

Odp: Północna część wyspy (zamieszkiwana przez tubylców)

Stopka